„Ty, a słyszałeś/aś, że pierwsze dżinsy Levi’sa były robione z konopi”? „No tak, tak, słyszałem/am, a znasz to, że konstytucja Stanów Zjednoczonych została spisana na papierze konopnym, wooow, niesamowite”. Podejrzewamy, że większość z Was trafiła kiedyś na powyższe doniesienia. Jeśli używaliście ich potem do „sprzedawania” ciekawostek konopnych swoim znajomym, to niestety, musimy Was rozczarować – żadne z nich nie jest prawdziwe. W dzisiejszym artykule prezentujemy konopne mity, które były powtarzane tak długo, że na dobre zagościły w konopno-aktywistycznym przekazie. Zaczynajmy!
Spis treści
1. Amerykańska konstytucja została napisana na papierze konopnym
Zacznijmy od jednego z najpopularniejszych konopnych mitów, które bardzo często są mówione w kontekście: „ha, co za hipokryzja, najpierw spisali swoją konstytucję na papierze konopnym, a później toczyli z konopiami wieloletnią wojnę”. No cóż, niestety, tak nie było. Nie zmyślamy.
Ani konstytucja, ani Deklaracja Niepodległości, ani nawet Karta Praw nie zostały napisane na papierze konopnym. Wszystkie one zostały spisane na pergaminie wytwarzanym ze skóry cielęcej i płodów cielęcych.
Niektóre źródła podają, że wersje robocze dokumentu były lub mogły być spisane na papierze konopnym, który w tamtym okresie był dość popularny… ale te informacje również zostały obalone przez redaktorów portalu weryfikującego informacje związane z polityką PolitiFact.
2. Konopne jeansy Levi’sa
Legenda głosi, że pierwsza para jeansów Levi’sa była wykonana z płótna konopnego. Szybko wyjaśniamy ten konopny mit – w rzeczywistości był to materiał bawełniany wyprodukowany przez powstałe w 1810 roku przedsiębiorstwo Amoskeag Cotton and Woolen Manufacturing Company.
Na pocieszenie powiemy, że chociaż Levi na początku działalności nie był zainteresowany użyciem konopi w swoich wyrobach, to w ostatnim czasie się to zmieniło. W marcu 2019 firma Levi’s rzeczywiście zaczęła produkować jeansy z dodatkiem konopi pod swoją marką.
3. Konopna karoseria Henry’ego Forda
Jak mantra powtarzane jest zdanie, że „już dawno powinniśmy mieć samochody z kompozytu konopnego, bo już w latach 40. Ford opracował karoserię przy użyciu takiego właśnie tworzywa”.
Niestety dokładny skład tego tworzywa sztucznego nie jest znany, ponieważ nie prowadzono żadnych rejestrów dotyczących samego materiału, z którego stworzono ową karoserię. Po latach spekuluje się, że mogło to być połączenie soi, pszenicy, konopi, lnu i ramii.
Najprawdopodobniejszą wersją jest ta, którą wygłosił Lowell Overly, osoba, która miała największy wpływ na stworzenie samochodu. Konstruktor twierdzi, że było to “włókno sojowe w żywicy fenolowej z formaldehydem użytym do impregnacji”. Wydaje się więc, że jeśli faktycznie konopie mogły być wykorzystane do stworzenia takiego samochodu, to i tak główny prym wiodła tu soja. Na pocieszenie powiemy, że finalnie samochód miał być napędzany „konopnym dieslem”. A skoro o nim mowa…
4. Biodiesel konopny wkrótce zastąpi zwykły olej napędowy
Ten mit nieco różni się od poprzednich i chcielibyśmy, żeby nie był on mitem. Niestety wydaje się, że produkcja konopnego biodiesla nie jest tak blisko, jak myślimy. Dlaczego tak uważamy?
Po pierwsze: aby wyprodukować wystarczającą ilość oleju z nasion konopi do produkcji biodiesla konopnego, który zastąpiłby standardowy olej napędowy, będziemy potrzebować dużej powierzchni rolnej. Dokładnie 0,5 mld hektarów, czyli ponad 50% WSZYSTKICH gruntów w USA.
Po drugie: Nawet jeśli by się uprzeć i faktycznie obsiać teren odpowiadający 50% procent gruntów w Stanach Zjednoczonych, taka akcja zabrałaby około 27% całej dostępnej na świecie ziemi rolnej. Pozbawiłoby to dostępu do żywności około 2 mld ludzi!
Wydaje się więc, że zanim uzyskamy tak wydajne metody pozyskiwania biopaliwa z konopi, minie jeszcze kawał czasu. Prostsze byłoby zapewne ograniczenie liczby samochodów… ale to już temat na inny wpis.
5. Hempcrete wkrótce zastąpi zwykły beton
Aby przeanalizować dokładnie ten przykład, należałoby wziąć pod uwagę wiele czynników. My jednak skupimy się na chyba najważniejszym, jeśli patrzymy całościowo, czyli wytrzymałości.
Beton jest zdecydowanie najpopularniejszym materiałem budowlanym. Jest tani, nietoksyczny po utwardzeniu, może przetrwać tysiące lat, jest ognioodporny, odporny na szkodniki, zachowuje bardzo dobrą wytrzymałość na ściskanie i jest łatwy w obróbce. Jest również odporny na działanie wody.
Z kolei konopie są również nietoksyczne po utwardzeniu, ognioodporne, odporne na szkodniki, pleśń, mogą przetrwać długi czas (chyba że zostaną nasączone wodą), ale zachowują minimalną wytrzymałość na ściskanie. I tu właśnie leży największy problem.
W najlepszym wypadku jest to około 17% wytrzymałości zwykłego betonu. Przyczyna takiego stanu rzeczy jest dość prosta. Beton konopny składa się z bardzo niewielkiej ilości gęstego materiału, w porównaniu do klasycznego betonu, który wypełniają ogromne ilości małych drobinek piasku, dodatkowo często wzmacnianych żwirem, co znacząco wzmacnia jego strukturę.
Ponadto pod wpływem nadmiaru wody beton konopny może ulec biodegradacji, podczas gdy standardowy beton może wytrzymać kontakt z dużymi ilościami wody (np. tamy mające ponad 100 lat) przez bardzo długi czas przy minimalnej degradacji.
Nie twierdzimy, że beton konopny nie ma praktycznego zastosowania. Twierdzimy wręcz przeciwnie: uważamy, że może to być świetny materiał przy budowie domku jednorodzinnego czy magazynu, natomiast jeśli chcemy zbudować z niego most, po którym codziennie będą przejeżdżały setki samochodów, w tym przypadku kwestie bezpieczeństwa takiej konstrukcji stanęłyby pod znakiem zapytania.
I to już wszystko na naszej liście 5 najpowszechniejszych konopnych mitów. Niech ton tego artykułu Was nie zmyli – dalej jesteśmy wielkimi zwolennikami wykorzystywania konopi tam, gdzie się tylko da. Aczkolwiek przeczesując internet w poszukiwaniu informacji o konopiach, warto pamiętać o rozsądnej zasadzie „nie wszystko złoto, co się świeci” ; ) A naturalne produkty konopne bez żadnej ściemy znajdziecie w naszym sklepie!
Autor: Bartek Święcicki